30 lipca 2015

Dzień Oliwki

Nasze dni zazwyczaj wyglądają bardzo podobnie:

7.30 - Oli budzi się. Jeśli w nocy miała przerywany sen to jest już pomiędzy nami w łóżku, a jeśli nie to przenoszę ją z łóżeczka. Jeśli Oli nie śpi a Tatuś nie wyszedł jeszcze z łóżka to przytulamy się chwilę w trójkę. Układam Małą na poduszkach tak, by leżała pod kątem do posiłku. Przygotowuję jej mleko na śniadanko i szykuję leki. Przez sondę podaję najpierw połowę porcji mleka,następnie leki i resztę mleka. Całość trwa około 30 minut.

8.30 - Jest już najedzona, więc czas na drzemkę po-śniadaniową. Układam ją na jednym z boczków. Zazwyczaj śpi po śniadanku około godziny, czasem ja jeszcze razem z nią :)

10.00 - Koniec leniuchowania, czas wyskoczyć z piżamki. Sprawdzamy pogodę i wybieramy ciuszki. Przenosimy się do pokoju dziennego, gdzie już czeka Adelka, by podbierać nóżki Oli podczas leżenia. Układam ją na drugim boczku. Jeśli marudkuje to siadam na kanapie, biorę ją na kolana i przytulam.

11.00 - Czas na II śniadanko, czasem są to przeciery owocowe, a czasem deserki mleczne. Biorę Oli na kolana, zakładam śliniak jej i sobie (Oli lubi pluć jedzeniem ;)) i podaję posiłek łyżeczką. Zajmuje to około 20 minut.

11.30 - Oli najczęściej ucina sobie kolejną drzemkę. Jeśli nie śpi staram się zrobić jej ćwiczenia i masaż pleców.

13.00/14.00 - Pora na obiadek i lek - kolejne 20 minut. Czasem zdarza się, że drzemka Małej się przedłuża i nie daje się za bardzo wybudzić do jedzenia, wtedy sondą podaję jej trochę mleka z lekiem, a obiadek dajemy w miejsce deseru.

16.30 - Jemy deserek, wygląda to podobnie jak II śniadanko.

17.00 - Tata wraca z pracy, więc teraz jest 5 minut dla nich. Buziaczkowanie, przytulanie, całowanie...

17.30 - Jeśli tylko pogoda na to pozwala wychodzimy na rodzinny spacerek.

19.00 - Zaczynamy codzienną, wieczorną pielęgnację. W zależności od dnia, jest to albo kąpiel, albo mycie wacikami z ciepłą wodą. Kładziemy Oli na przewijaku, myjemy buźkę. Zazwyczaj wtedy też robię jej małą gimnastykę, masuje brzuszek, ćwiczę nóżki. Na sygnał tata przynosi wanienkę z wodą i zaczyna się SPA! Po kąpieli kremujemy buźkę, ciało i ubieramy piżamkę.

19.30 - Zabieram Oli do pokoju i układam na poduszkach, a w tym czasie Tata przygotowuje mleko i leki. Odpalamy płytę z muzyką na dobranoc. Gotową kolację podajemy przez sondę. Mleka wieczorem dajemy więcej niż rano, więc podawanie trwa 30 do 40 minut. Zazwyczaj Oli zasypia podczas "jedzenia", ale zostawiamy ją jeszcze na naszym łóżku, by się wszystko w brzuszku dobrze ułożyło. Dopiero po 2/3 godzinach przekładamy małego śpiocha do łóżeczka.

Dodatkowo dwa razy w tygodniu przychodzi pielęgniarka z hospicjum, jej wizyta zajmuje 10-20 minut. Dwa razy w miesiącu lekarz na około 20 minut. Dwa razy w tygodniu mamy rehabilitacje - minimum godzina. Takie są ramy naszego normalnego dnia. Jeśli Oli jest niespokojna plan dnia może się trochę zmienić. W weekendy te dni wyglądają oczywiście trochę inaczej - więcej czasu spędzamy na spacerach, no i Tatuś włącza się w opiekę i karmienie Oliwki.






Od poniedziałku Oli jest bardzo spokojna. Sporo śpi w ciągu dnia i ładnie przesypia nocki. Pogoda jest fajna, przyjemna dla Małej, więc spacerujemy popołudniami. Wczoraj nasi sąsiedzi zaczęli remont i wiercą w ściany niemiłosiernie... Oliwka nie lubi takich mocnych dźwięków, reaguje płaczem i robi swoją smutną minkę... Dzisiejszy dzień spędziła w naszej sypialni, gdzie dochodzą nieco przytłumione dźwięki. Mam nadzieję, że ten remont nie potrwa zbyt długo!

8 września... Tego dnia mamy umówiony termin w szpitalu na założenie Małej pega do brzuszka, musi być tylko zdrowa. Łącznie ze wszystkimi badaniami i zabiegiem nasz pobyt potrwa kilka dni, do tygodnia. Dobrze, że to będzie wrzesień. Spokojnie skończymy wakacjowanie, a jednocześnie zdążymy przed sezonem chorobowym.

Wstawiam dziś mnóstwo zdjęć z tego tygodnia, ale wszystkie wyszły tak pięknie, że nie mogłam się powstrzymać  :)









Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek