26 maja 2017

2 i pół roczku Oliwki


Nasza Gwiazeczka skończyła w tym tygodniu 30 miesięcy, to dwa i pół roczku. To jednocześnie już dwa lata z diagnozą jej choroby. Oliwcia jest śliczna! W sukienkach, pięknych fryzurach wygląda po prostu cudownie... Już zaczynam planować stylizację na kolejny miesiąc :) Kiedy w dniu urodzinek pokazywałam bliskim zdjęcie Oliwki, tym razem najczęściej w odpowiedzi przewijało się jedno określenie: DAMA. Nasza mała dama :) 





Ostatni czas minął nam raczej spokojnie. Oliwka jest na ten moment dobrze wyregulowana neurologicznie. Nocki też mogę pochwalić, śpimy średnio od godziny 23 do 5 rano. Poranki z reguły są spokojne, wieczorami zazwyczaj robi się bardziej aktywna i wymaga od nas więcej uwagi. 

W miniony weekend udało nam się nawet pojechać na mały piknik pod las. Takie wypady dają nam motywację, są jednak dla nas też stresujące. To tylko 3-godzinny wypad 5 kilometrów od domu a tyle trzeba ze sobą zabrać... Jest ciepło, ale czy nie za gorąco dla Oliwki? Zapasowy ssak, gdyby w pierwszym wyczerpała się bateria. A co jeśli ten drugi też padnie? Jesteśmy uzależnieni od prądu. Staramy się rozluźnić, szukamy różnych sposobów, ale niestety nie zawsze się udaje.





Dziś jest też Dzień Matki. Dostałam rano od Malutkiej możliwie najpiękniejszy prezent. Kiedy przenoszę ją każdego dnia z sypialni do pokoju dziennego, przytulam ją w ramionach. Dziś, gdy była do mnie tak właśnie przytulona głośno cmokneła mi buziaka w szyję. Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. Piękny prezent Córeczko :*

16 maja 2017

Spacerki

Weekend zaowocował w piękną pogodę i... spacerki :)





12 maja 2017

Marzenie

Oliweczka czuje się dobrze. Co prawda tydzień z przerwą majową nie był dla niej najlepszy z uwagi na zejście z nereczek sporej ilość piasku i reakcję napadową, ale Ona dzielnie i szybko dochodzi do siebie, nie straszne jej takie problemiki.

Nie chciałam tu zbyt dużo marudzić na pogodę... każdy wie jak jest. Zaciskamy zęby i już z nadzieją patrzymy na coraz cieplejsze prognozy, które pozwolą Oliwce na spacerek.

Chciałam się podzielić nowością, którą jakiś czas temu wprowadziła Ciocia Milenka, nasza wspaniała fizjoterapeutka. Plastry kinezjologiczne. Oli miała założone plasterki na swoje pulchne, lekko obrzęknięte prawdopodobnie od pozycji lezącej stópki. Plastry zdjęliśmy po tygodniu i stópki stały się twardsze i widocznie smuklejsze. Obrzęk zszedł. To naprawdę działa! Będziemy je powtarzać co około półtora miesiąca. Teraz testujemy też plasterki na rączkach, zobaczymy czy efekt będzie podobny.




Mamy pewne marzenie na czerwiec. Do jego realizacji potrzebujemy dobrej pogody, naszej wspólnej determinacji i sprzyjającego stanu Oliwci. To nie będzie niby nic wielkiego, ale jednak wyzwanie ogromne. W "normalnej" rodzinie to marzenie byłyby po prostu planem, ale cóż... nasza rodzina taka "normalna" nie jest.

Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek