29 stycznia 2018

Nieprzyjemne obowiązki

Oliwcia nie ma zbyt wielu obowiązków. Ma jeden i to niezbyt przyjemny. Obowiązek meldowania się co pół roku w poradni żywieniowej i badań krwi. Na wizytę kontrolną do Pani Doktor poszliśmy na początku stycznia. Pogoda była dobra, szybko i sprawnie wszystko załatwiliśmy. Udało się dogadać, aby pobranie krwi odbyło się już w naszym domku. Jednak do pobrania musieliśmy zrobić dwa podejścia. W pierwszym podejściu jak już nasza pielęgniarka znalazła żyłkę to krew zaczęła gęstnieć i krzepnąć w połowie probówki. Nie było sensu kontynuować. Po tygodniu zrobiliśmy drugie podejście, odpowiednio przygotowując Oliwcie. Od samego rana zamiast mleczka dostawała bardzo dużo wody. Po południu pielęgniarka zrobiła tylko jedno ukłucie, bardzo rzadka krew ciurkiem szybko napełniła potrzebne cztery probówki. Chyba jeszcze nigdy nie poszło tak sprawnie! Porządne napojenie wodą okazało się być bardzo pomocne. Obyło się też bez napadów i nadwrażliwości. Już następnego dnia Olincia była całkiem "swoja".


Wielkimi krokami zbliża się czas wymiany PEGa. Ten który jej założyliśmy gdy miała 9 miesięcy teoretycznie powinien być na rok, a mamy go już ponad 2 lata. Zostawiając go ryzykujemy, że po prostu pęknie w najmniej odpowiednim momencie, a jego część, która znajduje się w żołądku bez kontroli będzie podróżować w jelitach, mogąc narobić kolejnych kłopotów. By usunąć aktualnego PEGa musimy iść z Oliwką do szpitala na zabieg drogą endoskopową w znieczuleniu ogólnym. Nie muszę mówić jak sama myśl o tym nas stresuje... Jednak nie możemy już dalej zwlekać, nie ominie nas to. Dobra wiadomość jest taka, że nowy PEG, który założą Oliwce to nowego typu PEG balonikowy, którego wymianę można robić w domu, bez potrzeby usypiania. Pobyt w szpitalu na zabieg mamy wyznaczony na druga połowę maja.

25 stycznia 2018

38 miesięcy Oliwki


Oliweczka we wtorek skończyła 38 miesięcy. Przespała spokojnie i słodko cały urodzinowy dzień, jak zawsze pięknie wystrojona. Po niedzielnej kąpieli włosy wyglądały po prostu obłędnie! Nasz słodki pudrowy cukiereczek...

Po tak sennym dniu trzeba się w końcu obudzić, najlepiej przed godziną 22, kiedy rodzice powoli szykują się do spania... Tak, nocki mamy wciąż nienajlepsze. Wybaczamy jej wszystko, ale mogłoby się to już w końcu odwrócić, choć na jakiś czas.





4 stycznia 2018

Nowy, kolejny rok

Sylwestrowy wieczór minął nam spokojnie. Oli na szczęście nie reagowała na dźwięki fajerwerków. Przez nasze permanentne przemęczenie ledwo wytrzymaliśmy do północy. Godzinę 00 spędziliśmy już pod kołderką. Oliś wciąż nie śpi w nocy. Pomysły na przywrócenie nocnego snu póki co nie przyniosły rezultatu.

Minął kolejny, cały rok. Nie rozliczamy już minionego czasu, dużo mniej myślimy o tym co będzie. Trwamy. Może tak jest łatwiej, a może już po prostu umiemy "trwać". Życzymy dobrego Nowego Roku, Wam i nam!



Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek