23 grudnia Oli obchodziła 25 miesięcy. Tym razem była cała w motylki! Jest już naprawdę dużą dziewczynką. Miała dobry i spokojny dzień. Tatuś niemal nie opuszczał jej na krok i zadbał o to by Oliwkowe czółko było wygłaskane, a policzki i rączki wybuziakowane.
Tak jak i cały tydzień, tak i dzień wigilii minął Oliwce spokojnie. Niestety jednak pierwszego dnia Świąt wieczorem Mała zaczęła się robić nadwrażliwa i musiała dostać leki uspokajające. W drugi dzień Świąt wróciliśmy do swojego domku. Dajemy Olinci dużo spokoju i czekamy aż nadwrażliwość całkowicie minie.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz