9 listopada 2015

Leniwy weekend

Za nami fajny, spokojny i dość leniwy weekend. Przede wszystkim żadnych planów, żadnych zobowiązań, żadnych oczekiwań, po prostu My, Ona, dres, kapcie i luz... Dużo przytulania, głaskania, buziakowania tych pachnących i mięciutkich policzków, dużo trzymania na rączkach. Weekend udał się przede wszystkim dlatego, że Mała była spokojna. W sobotę mogliśmy nawet zostawić ją z Babcią i po długiej przerwie wyjść na trzy godzinki wieczorem z domu. Ostatni tydzień Oli ma trochę spokojniejsze nocki, Oczywiście budzi się wciąż, ale nie jest najgorzej. Raz spaliśmy nawet do 6 rano. Cudowne zaskoczenie, kiedy budzisz się i okazuje się, że nie jest 2 w nocy, ani 4, tylko 6 rano! :)

W piątek mieliśmy chwilkę niepokoju. Mała miała duże obrzęki na powiekach i stópkach i inne objawy mogące wskazywać na infekcję układu moczowego. Na szczęście wyniki moczu wyszły okej a obrzęki zeszły do wieczora. Zrobiliśmy w weekend bilans płynów, czyli porównaliśmy ile dziennie przyjmuje w posiłkach i ile oddaje w pieluszce. Trochę za mało mamy w tych pieluszkach, ale jeszcze nie konsultowałam tego z lekarzem. Być może Oli dostanie leki moczopędne, żeby nereczki zmobilizować do lepszej pracy, zobaczymy.

Oliwka tak bardzo lubi być u rodziców na rączkach. Udowadnia to za każdym razem. Scenariusz z reguły jest taki sam. Oli leży sobie nieśpiąca na kanapie, a to zapisknie, a to zrobi podkóweczkę, a to zamarudzi. Wie czego chce. Gdy biorę ją na kolana i przytulam uspokaja się od razu. Po prostu widać, że czuje nasze ciepło, że jest jej dobrze. Zazwyczaj nie potrzeba wiele czasu, żeby w tych objęciach zasnęła. Kwiatuszek kochany, Różyczka, Maleństwo, Piękniuszek, Pachniuszek, Delikatniuszek...







Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek