Oliwka na tę wspaniałą, urodzinkową okazję dostała od Ciotek swój pierwszy w życiu zestaw Happy Meal, oczywiście z odpowiednią zabawką dla prawdziwej księżniczki. Pociumkała frytkę, ale, ku uciesze Tatusia, hamburgera nie dała rady ugryźć, musiały jej wystarczyć doznania zapachowe. Prawdziwym hitem była jednak Cola! Dostała do buziaka 3 kropelki tego wspaniałego napoju i mimo pół-śpiącego nastroju języczek Małej był bardzo zainteresowany nowym, słodkim smakiem :)
Po imprezie Oli bardzo szybko zasnęła, 3 minutki głaskania po czółku i już. Wyjątkowo dała nam pospać do 4 rano, bez przerwy!
W sobotę udało nam się wyjść na pierwszy spacer po długiej przerwie. W jesiennej atmosferze cieszyliśmy się przyjemnym, świeżym powietrzem, czystym oddechem Oliwki i jej spokojnym snem.
Kochani, trafiłam tu przypadkiem i jedno co mogę napisać to to, żę jesteście wspaniali, cudowni...życzę Wam dużo siły i jak najwięcej dni spędzonych w trójkę!
OdpowiedzUsuń