22 sierpnia 2016

Rola Ojca

W minionym tygodniu Oliwkowy Tatuś miał wyjazd służbowy na niemal 6 dni. To by było troszkę za długo, żebyśmy zostały same w naszym mieszkaniu. Właśnie dlatego spędziłyśmy ten czas u dziadków. Przy okazji Oli załapała się na odpustowe prezenty, dostała balonika i piękny pierścionek.

Mała była bardzo spokojna przez cały tydzień. Tatuś przed wyjazdem bardzo ją prosił by była grzeczna i nie robiła Mamusi żadnych psikusów. Posłuchała. Tylko wieczorami coś nie mogła zasnąć. Zasypiała dopiero koło północy, a czasem jeszcze później. Oczywiście jak już Tato w piątek wieczorem wrócił z wyjazdu i utulił do snu... zasnęła słodko w kilka minut :)





Właśnie ta rozłąka skłoniła mnie do tematu dzisiejszego posta. Nie mówiąc o tym, że to była najdłuższa moja rozłąka z moim mężem to tym bardziej Oliwci ze swoim Tatą.

Przy chorych dzieciach widzi się najczęściej ich matki. To one często poświęcają swoje życie zawodowe by spędzać z nim całe dnie, opiekować się nimi, walczyć z codziennymi problemami. A gdzie w tym wszystkim są Ojcowie? Są, może mniej widoczni na pierwszy rzut oka, ale w bardzo istotnym miejscu.

Gdy postawiona zostaje diagnoza, która zwala z nóg. Choroba, której nie da się leczyć. Choroba, która zabierze Wam dziecko prawdopodobnie w ciągu roku, może dwóch... Obok bólu pojawia się mnóstwo pytań i wątpliwości. Co będzie dalej? Jak teraz żyć? Co robić? Mama wie od razu, że zostanie w domu przy dziecku do końca. A Ojciec zastanawia się co zrobić, czy iść do pracy, czy zmienić ją na mniej wymagającą, czy w ogóle zostać z rodziną w domu. Jak w ogóle myśleć o pracy, gdy w domu takie nieszczęście... Po jakimś czasie oboje dochodzą do wniosku, że muszą żyć możliwie normalnie. Ostatecznie podejmują odpowiedzialną decyzję, bo już wiedzą, że nie można tylko siedzieć i płakać. Trzeba żyć, trzeba pracować, bo i pieniądze są potrzebne, zwłaszcza przy chorym dziecku. Codzienność Ojca nie jest łatwa. Dzień w dzień praca, w której musi być aktywny i kreatywny. I nieważne czy dzień wcześniej dziecko dostało silnych napadów padaczkowych, nieważne, że ostatni czas noce były ciężkie i snu mało. A gdy wraca do domu nie zawsze jest czas na odpoczynek. Wraca i opiekuje się dzieckiem, odciąża Mamę, załatwia domowe sprawy. Tak długi wyjazd służbowy to też nie łatwa decyzja, jechać czy lepiej nie jechać...?

Ojcowie... Często są z boku, ale ja wiem jak ważna jest ich rola, jak są potrzebni i dziecku i Matce. Wierzę, że sytuacje, kiedy kobiety zostają same z chorymi dziećmi to tylko wyjątkowe przypadki. Sama znam osobiście lub internetowo co najmniej dziesięciu wspaniałych Ojców chorych dzieci. Medal dla każdego.

Rodzice często dzielą się rolami w wychowywaniu dzieci. U nas jest podobnie. Dzięki mnie Oli ma poczucie bezpieczeństwa. Bo ja wiem jak ją układać by było wygodnie, co jej przeszkadza, jak ją podnieść i przenieść, jak najlepiej odessać, jak poradzić sobie z zapchanym noskiem. Tatuś natomiast jest dostarczycielem przyjemności. Wygłaska to małe czółko jak nikt inny, posmyra po stópce, pomasuje plecki, opowie bajeczkę. A Ona bardzo tego potrzebuje. Było to widać podczas minionego tygodnia. Zajmowałam się Oli najlepiej jak mogłam, ale widziałam, że brakuje jej Taty, jego przytulasków, jego spokojnego głosu szepczącego do ucha jakieś tajemnice...


4 komentarze :

  1. O blogu i o waszej córeczce usłyszałam od osoby Wam znanej. Człowiek żyje i pojęcia nie ma co się dzieje z "boku". Pan Bóg wystawił Was na ciężką próbę, spisujecie się na "6". Droga Oli, mając tak wspaniałych rodziców jesteś najszczesliwszym dzieckiem na świecie i modlę się by choroba jaką jesteś doświadczona nie sprawiała Ci bólu. Jesteś prześliczne dziewczynką. Życzę Tobie i twoim rodzicom wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre życzenia, za modlitwę. Wszystkiego dobrego. H.

      Usuń
  2. Bycie prawdziwym Ojcem to COŚ. Coś wyjątkowego...Moje dziecko ma beznadziejnego ojca. A jest zdrowe. Szacun dla Taty Oliwki. Zastanawiam się czy w ogóle wie jak niesamowitym Ojcem jest...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówię mu o tym od czasu do czasu... więc chyba wie :) Przykro słyszeć, że ktoś ma inaczej... Powodzenia <3

      Usuń

Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek