Nie wiemy czy Oli lubiłaby bardziej smak brzoskwini czy malinek. Nie wiemy czy wolałaby nosić różowe czy żółte sukienki. Wiemy za to, że bardzo lubi naszą bliskość i rodzicielską czułość. Lubi jak Tatuś wieczorem usypia jedną ręką trzymając jej małą rączkę a drugą łapiąc za mikro-stópkę. Lubi jak leżąc w łóżku Mamusia swoim czołem dotyka jej małe czółko. Ona wręcz kocha być głaskana po czółku i po tym małym nosku. Bardzo lubi buziaczki po policzku. Widzimy to po tym jak się uspokaja, rozluźnia, jak słodko mruży oczka. Co prawda nie jesteśmy w stanie cały dzień non-stop zapewnić jej głaskanie czółka, ale myślę, że nie narzeka na brak swoich ulubionych czułości. Jest też parę rzeczy których nie lubi zdecydowanie i bardzo się staramy by zdarzały się jak najrzadziej.
Jeśli wszystko będzie dobrze przed nami fajne dni. Oliwkowy Tatuś ma od jutra urlop i nie zamierzamy w tym czasie siedzieć w domu :)
Dziś jeszcze chwalimy się włosami. To zdecydowanie geny od rodziny Tatusia. Są niesamowite!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz