Po powrocie Mała jakby chciała nam pokazać, gdzie jest jej najlepiej :) W niedzielę, gdy byliśmy już w domku spała spokojnie nieprzerwanie od 16 do 6 rano! Do późnego wieczora odpoczywała razem z Tatą na kanapie. W nocy bardzo czysto i cichutko oddychała, obeszło się bez ani jednego odsysania. Cudowna taka noc, i chyba najlepsza od kiedy pamiętam...
Już za chwilę, już za parę dni Oli ma swoje pierwsze urodzinki! Nie macie pojęcia jaki to będzie dla nas cudowny dzień. Pierwsze prawdziwe i pełne urodzinki. Nie wiemy czy jedyne, czy jedne z dwóch, czy jedne z kilku. Dlatego dla nas tak ważne. Jeszcze jakieś dwa miesiące temu zakładałam, że spędzimy ten dzień u moich rodziców, gdzie jest dużo miejsca i moglibyśmy ugościć wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć Małą. Ale zrezygnowaliśmy z tego szybko. Oli potrzebuje spokoju, potrzebuje być w swoim domku, na swojej kanapie, na kolanach rodziców. Nie lubi zbyt dużego hałasu i zamieszania. To jej dzień, więc spędzi go tak, żeby jej było najlepiej. Świętować pewnie będziemy dwa lub trzy dni, może już od soboty, kiedy mogą pojawić się pierwsi goście. Nie planujemy nic wielkiego, po prostu odstroimy naszą księżniczkę w piękną sukienkę i będziemy ją dużo przytulać, głaskać, buziakować. Bo czego innego Ona może potrzebować? Nic, tylko miłości.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz