17 maja 2015

Spadki temperatury i senność

W tym tygodniu zaczęły się zaburzenia temperatury ciała Oliwki. Wszystko zaczęło się we wtorek. Mała zasnęła słodko po śniadanku na kanapie. Zbliżała się pora na kolejny posiłek a ona wciąż spała, kiedy chciałam ją obudzić zauważyłam, że jest bardzo chłodna, zmierzyłam temperaturę i miała 32 stopnie... Chciałbym ją wybudzić, bo już za dużo czasu upłynęło od ostatniego posiłku a ona nic... Biorę ja na ręce prawie, że podrzucając a ona śpi dalej niewzruszona... Na chwilę się ocknęła i na śpiocha dałam jej małą porcję kaszki manny, po czym zasnęła dalej w sekundę. Temperatura utrzymywała się na poziomie 32 stopni do około godziny 15. Dopiero po 16 troszkę się rozbudziła i zjadła kolejny posiłek.

Lekarz powiedział mi, że takie spadki temperatury mogą wynikać ze zmiennej pogody, która jest od kilku dni. Podobno dzieci z zaburzeniami neurologicznymi często tak reagują. Bardziej niebezpieczne dla niej są przerwy w jedzeniu, kiedy tak mocno śpi, a niżeli niska temperatura. Jeśli sytuacja by się powtarzała, musielibyśmy założyć małej sondę do karmienia.



W piątek i w sobotę Oliwka nie dała nam pospać. Budziła się w środku nocy i nie mogła zasnąć przez parę godzin. No cóż, zdarza się to wszystkim dzieciom i ich rodzicom :)

Staramy się dawać małej gęste soczki, które pije dość chętnie i krztusi się nimi rzadziej niż mlekiem. Powinniśmy dostarczać jej jakieś płyny ze względu na zaparcia, a tak naprawdę ostatnio pije głównie kaszkę (bananowa ulubiona) i je gęste zupki i przeciery owocowe. Jednak z dwojga złego lepiej żeby miała zaparcia, z którymi co trzy dni radzimy sobie za pomocą czopka glicerynowego niż miałaby się krztusić. Za każdym razem jak Mała się zakrztusi muszę ją oklepać po plecach, żeby nic jej nie zostało na płuckach. Krztuszenie się niesie ryzyko dostania się płynu do płuc, to z kolei grozi zapaleniem płuc, a tego nie chcemy...

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Oliwka
Designed By Blokotek