Oliweczka dziś obchodziła ukończenie 27 miesięcy. Jest już tak dużą dziewczynką... Buzia pięknieje z tygodnia na tydzień. A włosy urosły jeszcze bardziej! Napatrzeć się na nią nie mogę... Ślicznotka nasza.
W tym miesiącu Oli trafiła z urodzinami na tłusty czwartek, więc i pączka z lukrem dziś nie zabrakło :)
Ostatnie dwa tygodnie minęły nam mocno w kratkę. Wzorowe nocki przeplatały się z totalnie nieprzespanymi. Spokojne dni z bardzo pracowitymi. Kilka razy skoczyła Małej temperatura. Do tego pojawił się też jednego dnia bardzo nieładny katarek i miała włączony antybiotyk. Niezależnie od tych wszystkich atrakcji, co najważniejsze - Oliwka ma czyściutko w płuckach. Nasza doktor mówi, że to naturalne, że tak bardzo chore dzieci mają swoje małe szmery w dolnych drogach oddechowych wynikające z długotrwałej pozycji leżącej. Oliwcia nie ma żadnych, nigdy nie miała! Jej płucka pracują czyściutko jak u zdrowego dziecka. Saturacja (nasycenie krwi tlenem) jest wyśmienita, zazwyczaj powyżej 95%. Prawdziwa z niej siłaczka! :)
Często tu zaglądam i zawsze patrzę na Oliwcie pełna wzruszenia! Mega porusza moje serce, jest przepiękną małą damą!
OdpowiedzUsuń